Zieleń pod Pałacem Kultury od lat jest zaniedbana. A przecież jest to miejsce, przez które codziennie przewija się bardzo dużo ludzi przemieszczając się między Dworcem Centralnym a stacją metra Centrum. Rzadko tam chodzę, ale ostatnio specjalnie się wybrałam, żeby zobaczyć nowo powstałe wrzosowisko.
Spacer rozpoczęłam od strony Rotundy. Wzdłuż szerokiego chodnika zobaczyłam łan białych wrzosów posadzonych gęsto i zestawionych z wrzosami ciemnofioletowymi. Ucieszyło mnie, że zostały posadzone w tak dużej ilości. Całość wygląda bardzo ładnie.
Obok wrzosów posadzone zostały też ciemnofioletowe chryzantemy oraz mrozy, które mają szare, omszone liście.
Spacerując w ten słoneczny, październikowy dzień przypomniałam sobie, że kiedyś, chyba kilkanaście lat temu, w poprzecznych alejkach widziałam ładne kolorowe rabatki. Zaczęłam się zastanawiać, co z nimi teraz się dzieje. Może też zostały odnowione?
Skręciłam w bok i ze smutkiem stwierdziłam, że rabaty są zniszczone. Ale przy okazji zakładania wrzosowiska posadzono dwa paski wrzosów. Dobre i to…
Niestety przechodnie już wyrwali kilka młodych sadzonek. Mam nadzieję, że mimo wszystko nie zniszczą pięknego wrzosowiska. A wiosną przyjdzie czas na posadzenie roślin na zapuszczonych rabatach.