Robomow RX20 Pro to nowy kompaktowy robot koszący przystosowany do trawników o powierzchni do 200 m². Jest łatwy w obsłudze, energooszczędny
i cichy. Kosi wtedy, gdy nie ma nas w domu i pozwala zaoszczędzić cenny czas.
Na Międzynarodowych Targach Ogrodnictwa i Architektury Krajobrazu GARDENIA 2017 nowy model Robomow RX20 Pro został nagrodzony Złotym Medalem MTP. Z rozmowy z Prezesem Zarządu i Dyrektorem Generalnym DLF Sp. z o.o, Sławomirem Radackim, dowiecie się, czym charakteryzuje się to urządzenie i dlaczego warto je mieć we własnym ogrodzie.
Małgorzata Wójcik: Robomow zajmuje się robotami koszącymi od ponad 20 lat. Dlaczego roboty coraz częściej zastępują ludzi w pracach ogrodniczych?
Sławomir Radacki: W pierwszej kolejności wyjaśnię okoliczności pojawienia się marki Robomow na polskim rynku. DLF Sp. z o.o. od 2011 roku pracuje nad szeroką rozpoznawalnością kategorii robotów domowych w naszym kraju. W tę kategorię wpisują się urządzenia, które wykonują w naszych domostwach nielubiane przez nas czynności, takie jak odkurzanie, mycie podłóg, koszenie trawy. Czynności, które wymagają regularności, a są na tyle monotonne i czasochłonne, że każdy, kto ceni swój czas, chętnie zostałby wyręczony w ich wykonywaniu. Czemu nie pomóc sobie robotami? Żyjemy w XXI wieku i jest to możliwe. W ten sposób do grona dystrybuowanych przez nas marek, obok robotów domowych marki iRobot, trafił Robomow, który pomaga człowiekowi w regularnych „porządkach” wokół domu. Friendly Robotics, producent robotów koszących Robomow, zajmuje się produkcją tego typu urządzeń ponad od 20 lat. W swojej działalności koncentruje się na tym, aby jego produkty były najlepsze w swojej kategorii, przyjazne człowiekowi, proste w użyciu i niezawodne. W osiągnięciu tych celów pomaga firmie skupienie zasobów finansowych, wiedzy i posiadanych technologii na ciągłym udoskonalaniu swoich produktów. Roboty koszące Robomow pozwalają nam na utrzymanie przepięknego trawnika w ogrodzie bez konieczności poświęcania na to cennego czasu.
MW: Czym wyróżnia się nowy robot koszący Robomow RX20 Pro?
SR: Nagrodzony Złotym Medalem MTP na targach Gardenia 2017 robot koszący Robomow RX20 Pro jest przeznaczony do niewielkich ogrodów o powierzchni do 200 m² – to najmniejszy robot koszący w ofercie firmy. Jego kompaktowe wymiary sprawiają, że z wielką gracją porusza się on po trawniku, docierając do trudnodostępnych miejsc, gdzie często tradycyjna kosiarka nie jest w stanie dotrzeć. Kolejną zaletą jest zastosowanie ruchomej głowicy koszącej, która pozwala na ciągłe utrzymanie stałej odległości mechanizmu tnącego od podłoża. Dzięki niej nowy przedstawiciel marki Robomow zapewnia wysoką jakość koszenia na nierównym terenie. Kolejnym argumentem przemawiającym za tym modelem jest wysokiej jakości nóż, który poradzi sobie m.in. z gałązkami, szyszkami.
Robomow RX20 Pro może być obsługiwany z poziomu aplikacji mobilnej dostępnej dla platformy Android. Można w niej uzyskać kluczowe informacje na temat robota, jak również przejść do zaawansowanych opcji oraz zarządzać jego pracą np. ustalić parametry harmonogramu koszenia.
MW: Piszą Państwo, że ten model może kosić trawę na skarpach. Jak mocno nachyloną skarpę może kosić nowy model?
SR: Wszystkie roboty marki Robomow doskonale radzą sobie ze skarpami. Większe modele mogą kosić skarpy o nachyleniu do 36 %, model RX20 Pro do 15 %, robot sprawdzi się również w ogródkach o nieregularnym ukształtowaniem terenu.
MW: Czy na skarpie mogą być nierówności?
SR: W polskich ogrodach zawsze są nierówności. I roboty sobie z tym radzą. To jest urządzenie, które ma dużą tolerancję wobec „naturalnie” ukształtowanego terenu. W fazie konfiguracji pracy robota deklaruje się na jaką wysokość chce się mieć skoszoną trawę. I rolą robota jest to, żeby tę wysokość utrzymać.
MW: A jaka jest szerokość koszenia, jaka szerokość trawnika może być skoszona przez robota, czy poradzi on sobie np. z wąskimi przejściami między ogrodzeniem a budynkiem?
SR: Nagrodzony na targach model RX 20 Pro skosi pasek o szerokości 18 cm, a seria modeli ‘S’ szerokości- 56 cm.
MW: Jakie jest ostrze nowego modelu robota?
SR: Nasze roboty mają ostrza wykonane z wysokiej jakości stali. Co 12 godzin urządzenie przeprogramowuje się i silnik obraca ostrzami w drugą stronę. Dzięki temu zabiegowi ostrza zużywają się bardziej równomiernie.
MW: Co się dzieje, gdy robot podjedzie do przeszkody?
SR: Robot ma całą masę czujników, które odpowiadają za nawigację, bezpieczeństwo i dokładne koszenie. Przykładowo, gdy na trawniku leży zabawka dziecka albo leżak, robot ominie tę przeszkodę. Wszystkie modele Robomow mają bardzo zaawansowane systemy bezpieczeństwa. Jeżeli tylko robot zostanie uniesiony, to automatycznie silniki koszące i napędowe zatrzymają się; więc nie ma takiej możliwości, żeby dziecko podbiegło, podniosło robota i zrobiło sobie krzywdę. Natychmiast zostają odłączane silniki.
MW: Mówimy o funkcji Child Lock?
SR: Nie. Funkcja Child Lock jest innym zabezpieczeniem. Jej celem jest ochrona panelu sterowania przed niechcianym uruchomienie robota przez dziecko.
MW: Co trzeba zrobić, żeby robot kosił wyłącznie trawnik?
SR: Wszystkie ogrody wymagają zaprojektowania ułożenia instalacji pod pracę robota koszącego. Położenie instalacji jest bardzo proste. Możemy zrobić to samodzielnie lub skorzystać z profesjonalnej usługi instalacyjnej dostępnej na terenie całego kraju. Oczywiście, jeśli się zakłada ogród, jest to najprostsze. Instalacja jest nieprzekraczalną barierą dla robota, służy między innymi temu, żeby roboty nie wjechały w nasze ulubione rośliny. Te roboty mogą działać w obszarze wielu stref.
MW: Co jeszcze pozwala zaoszczędzić robot?
SR: Tu najważniejsze, co trzeba policzyć, to własny czas. Czas to jedyna rzecz, jakiej nie możemy kupić. Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy, że ich czas wolny jest droższy niż czas pracy. Mamy go mało i chcemy go spędzić z rodziną, uprawiając sport, hobby, dbając o siebie, czy w ogrodzie grillując.
W sezonie koszenia, jeśli nie ma za dużo opadów albo nie jest zbyt sucho, to jest około 24 cykli koszenia. To są 3 pełnoetatowe dni pracy w roku. 10 lat – miesiąc pracy za darmo! Nowe technologie, w szczególności roboty, stwarzają dla nas nową perspektywę. Dają oszczędność, którą możemy przeznaczyć na cokolwiek innego, wymierną finansowo, bo każdy zna swoją stawkę za godzinę. Więc może sobie policzyć ile są warte 3 dni jego pracy, 30 dni pracy, 60 dni…
MW: Przydają się też tym, którzy nie lubią kosić trawy…
SR: Większość ludzi mówi, że lubi kosić trawę pod warunkiem, że robi to raz w miesiącu. Tutaj mamy możliwość posiadania cały czas pięknej murawy. Normalnie na koszenie mamy czas najwyżej raz w tygodniu, w sobotę lub w niedzielę; nie zawsze kiedy jest pogoda. W związku z tym trawnik wygląda lepiej lub gorzej. A wszyscy lubimy, kiedy jest on piękny i pachnący. Nie ma nic lepszego niż w sobotę rano usiąść z kubkiem kawy… i ten zapach świeżo skoszonej trawy. Sąsiedzi biorą się do roboty, a Pani siedzi i czyta książkę czy prasę!
MW: Czy urządzenie jest łatwe w obsłudze?
SR: Urządzenie jest łatwe w obsłudze. Każdy jest w stanie wymienić nóż lub zmienić koło. Bo takie jest jedno z założeń producenta, aby urządzenie było proste w obsłudze i przyjazne dla użytkownika. Przez aplikację mobilną można wpłynąć na pracę robota, jeśli się chce. Żeby go włączyć lub wyłączyć. A z bardziej skomplikowanymi urządzeniami serwis jest w stanie się skomunikować i sprawdzić co z danym urządzeniem się dzieje.
MW: Czy gałęzie lub szyszki leżące na trawniku nie przeszkadzają w koszeniu trawy przez Robomow RX20 Pro?
SR: Jeżeli przeszkoda będzie za duża, zadziałają systemy bezpieczeństwa, robot zatrzyma się. Dzięki systemowi czujników, między innymi zamontowanymi w zderzaku, Robot odbija się od przeszkód, które są twarde i mają wysokość 15 cm. Ze względu na specjalne noże, które stanowią olbrzymią przewagę Robomow nad konkurencją, nasze urządzenia są bardzo mocne, co powoduje, że radzą sobie z tzw. pierwszym koszeniem, kiedy trawa jest wysoka, oraz z koszeniem w okresie wiosennym, bo wiadomo, że po zimie, jeśli ktoś ma w ogrodzie drzewa, na trawniku jest sporo gałązek. Robot sobie z tym bez problemu poradzi. Jednak trzeba pamiętać, że to nie jest rozdrabniarka. Roboty to urządzenia przeznaczone do określonego celu.
MW: Czy szyszki, które dostaną się pod nóż nie są zagrożeniem dla osób znajdujących się w pobliżu?
SR: Na pewno nie jest to bardziej uciążliwe niż w przypadku normalnej kosiarki.
MW: Robot nie ma kosza na trawę. Co dzieje się ze skoszoną trawą?
SR: To jest tak, jak w przypadku profesjonalnych pól golfowych. Skoszona trawa stanowi nawóz. Pozostające na murawie końcówki źdźbeł trawy, które mają najwięcej wartości odżywczych, są wchłaniane przez glebę i nawożą ją w sposób naturalny. Dzięki regularnemu koszeniu znika problem zbierania skoszonej trawy. Nie mamy więc wywożenia skoszonej trawy na kompost, a w przypadku miast pakowania w worki i płacenia za wywóz. Więc to jest również bardzo wymierna korzyść finansowa i ekologiczna – nawozimy nasz trawnik w naturalny, samoistny sposób.
MW: Jak często trzeba czyścić robota od spodu?
SR: Jeżeli trawnik jest obfity, to raz w tygodniu powinno się sprawdzić, czy urządzenie nie wymaga czyszczenia.
MW: Kiedy będzie można kupić ten model?
SR: Dziś (02.03.17 – przyp. Red.) jest premiera Robomow RX20 Pro na targach. Klienci będą mogli kupić nagrodzony model od maja tego roku. W Polsce mamy 40. dealerów marki Robomow i każdy z nich oferuje również profesjonalną usługę instalacyjną.
MW: Jaka będzie cena katalogowa tego modelu robota?
SR: Cena rekomendowana to 3299 zł. Obejmuje gotowe do pracy urządzenie.
MW: Czy akumulator często się zużywa? Jak często trzeba go wymieniać?
SR: Akumulatory są częścią najbardziej wrażliwą na sposób użytkowania w każdym urządzeniu. Ich żywotność przy prawidłowym użytkowaniu to 3-5 lat.
Akumulator to newralgiczna część robotów. Ma bardzo duży wpływ na cenę. Ale ma też bardzo duży wpływ na ekologię. Miasta teraz wydają masę pieniędzy, żeby spalinowe urządzenia zastąpić elektrycznymi. Takie najmniejsze urządzenie miesięcznie zużywa 4 kW. W porównaniu do normalnych, ręcznych kosiarek jest to bardzo mało.
MW: Podsumowując, co nam daje posiadanie robota koszącego?
SR: Trawnik będzie zawsze ładnie skoszony. To jest rzecz nieosiągalna, jeśli miałoby się to robić samemu. Robot ma zdefiniowaną wysokość; wyjedzie w odpowiednim momencie. My definiujemy, kiedy ma nie pracować. Jeżeli trawa jest niska, bo było mało opadów, to on nie będzie jej kosił i wróci do bazy. Ale jeśli zdarzy się ciepły tydzień z nocnymi opadami, trawa będzie rosła szybko, wówczas robot utrzyma zadaną wysokość trawnika. Trawa skoszona przez robota jest wypielęgnowana nieporównywalnie lepiej od takiej koszonej raz w tygodniu.
Poza tym rzeczą, na którą warto zwrócić ludziom uwagę, jest to, że gdy się ma lat 30 czy 40, skoszenie średniej wielkości trawnika zajmuje około godziny. I noszenie koszy nie jest problemem. Ale nasze społeczeństwo się starzeje. Jesteśmy dużo zamożniejszym społeczeństwem, ale również coraz starszym. I dla osoby siedemdziesięcioletniej to już nie jest ani takie zabawne, ani przyjemne.
Zdjęcia: Małgorzata Wójcik, Robomow, DLF Sp. z o.o.