Od wielu lat intryguje mnie uroda budynku Instytutu Mechaniki Precyzyjnej w Warszawie przy ulicy Duchnickiej. Dwa razy w roku, wiosną i jesienią, siedziba IMP zmienia kolor. Pierwszy raz wiosną na soczystą zieleń i drugi raz jesienią na bordowoczerwony. Tej jesieni zdobyłam się na odwagę i przeszłam przez nikogo nie zatrzymywana na teren Instytutu. Z bliska zobaczyłam z jak niepozornych “źródeł” wyrasta ogromna powierzchnia kolorowego dywanu z pięknie przebarwionych liści dzikiego wina. Z okien autobusu linii 122, który tędy kursował przez lata, widok był zawsze piękny, ale gdy stanęłam tuż przed nim, wrażenie było zupełnie niezwykłe! Autobusem tym już nie jeżdżę, bo dziś ma inną trasę, ale chętnie każdej wiosny i jesieni odwiedzam to miejsce.
P.S. Dziś kolor budynku znów jest szary, bo mamy listopad. Jak wiadomo, w listopadzie liść opadł…