Wszystkie artykuły Barbara Walicka
W dniu świętego Marcina: światło, kasztany i wino!
Kasztan jadalny ma wiele zalet, na co zwracała uwagę święta Hildegarda z Bingen, a smak tych orzechów wiąże się z radością życia, co doskonale widać 11 listopada w Portugalii, gdzie obchodzi się hucznie dzień świętego Marcina, a kasztany w najrozmait...
Czytaj więcej →
Brusznice z gruszkami chojuro
Jesienią, w porze smażenia powideł i różnych innych przysmaków, jedną z moich ulubionych jest konfitura z borówki brusznicy. Nie wyobrażam sobie spiżarni bez słoiczków, których zwartość zimą doskonale uzupełnia pieczonego indyka, kaczkę czy gęś. Jedn...
Czytaj więcej →
Syrop na kaszel z poczciwej cebuli
Cebula (Allium cepa) ma prawie tyle samo plusów, ile sukienek – starczy wymienić słynną zupę cebulową, tartę z cebulą, sos cebulowy, cebulę glazurowaną, pikle z cebuli – listę przydatności tego warzywa można długo mnożyć.
Teraz jednak, kiedy za o...
Czytaj więcej →
Fantazja z papryką w tle
W kuchni jak w poezji: nigdy nie wiadomo, skąd spłynie natchnienie. Tym razem inspiracją stała się modliszka zwyczajna (Mantis religiosa), którą spotkałam będąc teraz w październiku w Domu Popielic w Beskidzie Niskim. Ten duży zielony owad usiadł mi ...
Czytaj więcej →
Czarna konfitura z zielonych orzechów
Opisuję tę konfiturę dopiero teraz, ponieważ sporządzą się ją etapami, co trwa długo i jest trochę skomplikowane, więc na ostateczny efekt trzeba było poczekać. Mało kto wie, że do niedawna na Ukrainie taką konfiturę produkowano również w skali przem...
Czytaj więcej →
Warzywa z duszą
Spodziewałam się gości, których chciałam przyjąć jak najsmaczniej. Jednak przede wszystkim zamierzałam jak najwięcej czasu poświęcić rozmowie; nie widzieliśmy się od dawna. Żeby nie kręcić się wciąż przynosząc na stół sałatki, przystawki, a potem cał...
Czytaj więcej →
Pesto z pietruszki
Nać pietruszki – to samo zdrowie; żeby wymienić choćby tylko takie jej zalety jak duża zawartość witaminy C, żelaza, kwasu foliowego, magnezu, wapnia, potasu…
Chętnie więc dodaję zieloną pietruszkę do zup, sosów, sałatek, jak również do marynat....
Czytaj więcej →
Nowy sposób na kurki
Jest teraz prawdziwy wysyp – kurki można kupić w marketach, halach targowych, przy drogach, chociaż osobiście wolę zebrane własnoręcznie. Takie grzyby nie tylko inaczej pachną, ale też inaczej smakują. Poszliśmy więc do lasu i zebraliśmy kilka garści...
Czytaj więcej →
Jak filozofom zadać bobu
Ta sałatka powstała całkiem przypadkowo: w progu nieoczekiwanie stanęli bardzo mili goście, a w domu miałam tylko kilo ugotowanego już i wyłuskanego bobu, a lodówce to, co zostało z obiadu, czyli garstkę ugotowanej zielonej fasolki, 2 pomidory obrane...
Czytaj więcej →
Czy mięta wszystkich roznamiętnia?
Kto wie? Ale chyba nie wszystkich. Bo z miętą jest trochę tak, jak z czosnkiem: jedni gotowi są dodawać czosnek do wszystkiego w wielkich ilościach, drudzy wolą go unikać lub stosują z umiarem.
Teraz, kiedy pogoda sprzyja grillowaniu, warto wzboga...
Czytaj więcej →
Gruszki na grochodrzewie
Siedziałam na tarasie i zastanawiałam się, co zrobić na podwieczorek. W związku z dużym zainteresowaniem oryginalnymi daniami z różnych kwiatów – pomyślałam, że może przygotuję coś z akacji. Pachniała oszałamiająco. Wprawdzie już próbowałam kwiatów ...
Czytaj więcej →
Simona Kossak – z puszczą pod jednym dachem
Simona Kossak (1943-2007), profesor nauk leśnych i, jak o sobie mówiła, zoopsycholog. Uhonorowana w 2000 roku Złotym Krzyżem zasługi. Przez 30 lat mieszkała w starej leśniczówce w Puszczy Białowieskiej w tak bliskim, codziennym kontakcie z przyrodą,...
Czytaj więcej →
Żółty sok z białych kwiatów czarnego bzu
Właściwości tej rośliny są znane od czasów starożytnych: wiadomo, że ten lek stosował Hipokrates. Jednakże nie dla wszystkich Sambucus nigra jest przyjazny: myszy, szczury i krety, czując zapach sfermentowanych liści i kwiatów czarnego bzu, opuszcza...
Czytaj więcej →
Tarta z pokrzywą
Moi przyjaciele dobrze wiedzą, że jeśli wpadną do mnie wiosną do końca maja, z pewnością na stole pojawi się jakieś danie z pokrzyw. A jeżeli nie zupa, to purée z pokrzywy, tarta lub omlet z pokrzywą, pierożki z nadzieniem pokrzywowym i co mi tam do ...
Czytaj więcej →
Torcik z fiołkiem
Ten deser miał w sobie niepowtarzalną ulotność, coś jakby z klimatu Listów z fiołkiem Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego.
Dlaczego? Zaraz wytłumaczę.
W naszym dawnym starym ogrodzie pod koniec kwietnia na trawniku i pod krzewami pojawiały się ...
Czytaj więcej →
Zdrowy jak chrzan
Spożywanie chrzanu przysparza życiowych sił, jak pisał Marcin z Urzędowa w Herbarzu polskim z 1593 roku.
Nie wyobrażam sobie wielkanocnego stołu bez dużej misy sosu, który zwykle przygotowuję z utartego osobiście korzenia. To tradycyjna polska pr...
Czytaj więcej →
Eliksir natury
Dopiero teraz, patrząc z perspektywy lat, uświadomiłam sobie, ile obrzędów i starych zwyczajów było wplecionych w codzienność naszego domu zewsząd otoczonego lasem. Nasz kalendarz – z czego nawet nie zdawaliśmy sobie sprawy – podlegał naturze, która ...
Czytaj więcej →
Kawior z bakłażana
Od ciotek, które młodość spędziły na Besarabii – dziś krainie historycznej - o kawiorze z bakłażanów słyszałam istne peany. Było to w czasach, kiedy u nas mało kto w ogóle wiedział o istnieniu miłosnej gruszki. Kiedy pewnego dnia postawiono przede mną miseczkę...
Czytaj więcej →
Brukselka w marynacie
Nie wiem, czemu wiele osób niechętnie traktuje brukselkę, często jest to uraz z dzieciństwa, który nie znika i trwa latami. Ja za brukselką przepadam i podaję ją w najrozmaitszych postaciach: gotowaną z masłem z przyrumienioną bułeczką, jako zupę brukselkową, ...
Czytaj więcej →
Czerwone głowy
W listopadzie, w grudniu, w styczniu wyróżniające się intensywną barwą fioletowo-różowawe główki przyciągają wzrok na straganach. Jednak mimo wyjątkowo atrakcyjnego koloru liści, do czego przyczyniają się zawarte w tym warzywie antyutleniacze, rzadziej pojawia...
Czytaj więcej →
Kandyzowane mandarynki
Co rok pod koniec stycznia stragany na marokańskich, algierskich i tunezyjskich targowiskach są zasypane stosami mandarynek. To pora ich zbioru. Sprzedawcy prześcigają się w wyśpiewywaniu kupletów sławiących zwykłe i niezwykłe zalety tego owocu, słodszego od u...
Czytaj więcej →
Wigilia dla ptaków
Kiedyś mieszkałam w starym domu otoczonym dużym ogrodem. Przed gankiem rosły dwa stare świerki. W okresie Świąt Bożego Narodzenia mieliśmy zwyczaj oba drzewa obwieszać dosyć szczególnymi ozdobami - urządzaliśmy wigilię dla ptaków, których do naszego ogrodu zla...
Czytaj więcej →
Tarta z malinami
Dzień był lipcowy, słoneczny. Upalny. Południowo-wschodni stok Cieklinki (wysokość tej góry wznoszącej się w paśmie Beskidu Niskiego w zależności od mapy waha się od 508 n.p.m. do 512 n.p.m.) pachniał jak pierwsza strofa jednego z najbardziej aromatycznych wie...
Czytaj więcej →
Szpinak, szpinak, wystaw rogi…
Pierwsze śnieżynki – tak jak pierwsze kwiaty wiosną – zawsze sprawiają radość. Kiedy rano wyjrzałam przez okno – zobaczyłam, że już są. Musiały spaść nad ranem, bo mimo dodatniej temperatury na naszym starym poczciwym termometrze, nie zdążyły się roztopić. Cał...
Czytaj więcej →
Opieńka miodowa
To był zwykły poranny spacer w lekkiej listopadowej mgle: z gałęzi wysokich topól wolno kołysząc się w powietrzu spadały liście – po jednej stronie już złotawe, a od spodu jeszcze srebrnoszare. Kaczki kwakały, sójki i sroki skrzeczały. Ścieżka prowadziła wzdłu...
Czytaj więcej →
Pomidory po bartodziejsku
Rozrastająca się Bydgoszcz wchłonęła Bartodzieje, dziś są jedną z dzielnic miasta; kiedyś były tam pola, sad, inspekty, warzywnik. Dziś tego ogrodu już nie ma…
A miały tam swoje szczególne miejsce pomidory. Były żółte, pomarańczowe, czerwone, malinowe; podł...
Czytaj więcej →
Ryba w greckiej koniczynie
Przygoda zaczęła się na targu rybnym w algierskim mieście Tlemcen: sprzedawca pokazał mi piękną czerwono-różową skorpenę, a w ramach rytualnej pogawędki doradzał, jak najlepiej ją przyrządzić, podsuwając mi pod nos całą garść brązowawych kanciastych ziarenek; ...
Czytaj więcej →
Brzoskwinie z Pompei
Ta przystawka ma wyjątkowo oryginalny, wręcz zadziwiający smak: zapisaną na ostrakonie receptę odczytali archeologowie podczas wykopalisk w Pompejach. Szukając różnych przepisów z kuchni starożytnych, wyszperałam ten przepis i zaintrygowana niespotykanym zesta...
Czytaj więcej →
Wielka chwała małej śliwki
Przez wiele osób śliwa domowa, czyli ałycza, traktowana jest niesprawiedliwie – rośnie byle gdzie, owoc drobny, drylowanie żmudne. Ci, którzy Prunus domestica L. subsp. syriaca nie doceniają, powinni zrewidować swój pogląd – jej małe żółte lub czerwone owocki ...
Czytaj więcej →
Beskidzkie śliwki
Przy drewnianej stuletniej chatce, na południowo-wschodnim stoku niewysokiej góry w Beskidach miałam kiedyś sad. Była tam stara jabłoń, stara grusza, dwa wielkie włoskie orzechy i największy skarb – ponad osiemdziesiąt, a może nawet ponad sto śliw. Prawdziwych...
Czytaj więcej →