Zatrwian to moja ulubiona „suszka” na zimę. Na podstawie wieloletniego doświadczenia mogę zapewnić, że bardzo długo zachowuje żywy kolor. Spod nagromadzonego kurzu i pyłu powstałego z dymiącego czasem zimą kominka aż do wiosny będzie widać intensywną barwę kwiatów – fiolet, róż i granat są najtrwalsze.
Aby osiągnąć dekoracyjny efekt zimowego bukietu, skracam łodygi roślin i zbieram je w mniejsze pęczki. Dobieram według barwy kwiatów. Układając bukieciki jednego koloru ściśle obok siebie, uzyskuję naprawdę ładny efekt. Taka dekoracja bardzo dobrze wygląda w białym lub brązowym koszyku, np. wyłożonym materiałem w delikatny wzór.
Zatrwianu w kolorze fioletowym, różowym, żółtym, białym lub granatowym używam do wianków i wiązanek na cmentarz. Zaletą jest ich naturalny wygląd. W połączeniu z mchem, świerkiem, jodłą, szyszkami oraz owocami jarzębiny stanowią piękną dekorację, którą można samemu zrobić na Święto Zmarłych. Przy zalewie sztucznych chińskich nie zawsze udanych imitacji kwiatów -zatrwian górą!
Jesień idzie przez park… a my idziemy robić zapasy zatrwianu!
Zdjęcia: Ewa Gronek